G-K część 1 + parapety
Podobno do obejrzenia gładkich, pomalowanych na biało ścian i sufitów został nam tydzień oczekiwania. Ufamy, czekamy :) w sobotę Mąż zamontował ostatecznie stelaż; zmierzyliśmy, że po obrobieniu go płytami wanna się zmieści. Uff! Zmierzyłam również obłożoną już płytami kuchnię - kupiona już ikeowa zabudowa również nam się zmieści. Uspokoję się chyba jednak dopiero kiedy elektrycy rzeczywiście znajdą w ścianach wszystkie przewody i ładnie osadzą nam puszki. A w ogóle najszczęśliwsza będę, gdy po ich zakończonej wizycie usuniemy już tojkę i zamówimy w końcu kontener, do którego uprzątniemy ten burdel sprzed domu - sterty wełny, ścinki g-k... Oby, zgodnie z założeniami, nastąpiło to już w przyszły poniedziałek :) PS z powodu padających deszczów nie mamy wciąż szamba. Może w tym tygodniu pogoda będzie dla nas łaskawsza?
Mamy już też obsadzone 4 z 5 naszych parapetów z MDF białego, okleinowanego, w macie, z zaślepkami PCV. Jak dla mnie super, tym bardziej że wszystkie, razem z cięciem, wyniosły nas 200zł ;)